jak powstały
.
Różne spotkania w naszym codziennym życiu wciąż na nowo uświadamiają nam, że łączą nas jako ludzi więzy sięgające dalej niż granice geopolityczne i że poprzez wzajemne otwarcie się na siebie możemy żyć, przy wszystkich różnicach, w jedności. „It's possible!” - te nowe relacje są naprawdę możliwe! Jest to dla nas powód do radości, którą chcemy dzielić się z tymi, których spotykamy na naszej drodze – przede wszystkim z migrantami i młodymi ludźmi.
.
W wyniku tych doświadczeń powstały Międzynarodowe Centra Formacji dla Młodych Ludzi w Solothurn, Mediolanie, São Paulo i Mexiko-City. Jako pierwsze powstało w 1982 r. z inicjatywy Diecezji Rottenburg- Stuttgart i Prowincji Misjonarzy Scalabrini Centro di Spiritualità dla młodych w Stuttgarcie, z którym współpracujemy od samego początku.
.
Inspiracją dla powstania tych Międzynarodowych Centrów była prorocza intuicja biskupa z Piacenzy, błogosławionego Giovanni Battista Scalabrini (1839-1905). Dzięki łasce wiary odkrył on w trudnej sytuacji ówczesnych migrantów znak nadziei na przyszłość: w spotkaniu ludzi różnych kultur i mentalności rodzi się nowy świat. To nie dzieje się automatycznie i nie bez wysiłku, lecz krok po kroku – ludzie i narody zbliżają się do siebie i odkrywają, że są częścią jednej wielkiej rodziny ludzkiej.
projekt formacyjny...
.
Centra są swego rodzaju laboratorium nowych relacji, dzięki którym możemy uczyć się patrzenia na drugą osobę – na kogoś, kogo jeszcze nie znamy – lub na sytuacje, które pojawiają się w życiu i wydają nam się obce, a jednak trzeba się z nimi skonfrontować, z nowej perspektywy – oczami Boga.
Jeśli wsłuchamy się w Boga i drugiego człowieka, i uznamy spotkanie z nim za wartościowe, będziemy uczyć się dawać i przyjmować, co więcej – dzielić się, może otworzyć się przed nami szansa na bardzo cenne doświadczenie. Wtedy staje się możliwe odkrycie na nowo, w perspektywie migracji czy też życia osobistego, sekretu paschalnego Świąt Wielkiej Nocy – zdolnego do przemienienia bólu w radość, niesprawiedliwości w przebaczenie, a śmierci w życie.
Również dramat migracji nabiera z tego punktu widzenia nowego światła i staje się, niczym bóle porodowe, zapowiedzią narodzin nowej ludzkości.